1.3. Lekcja w kl. II: Każdy uczeń chce zostać Siłaczkiem
Na lekcji wychowania fizycznego w dniu 25 października br. zrealizowano zadanie 3 projektu.
Uczniów kl. II nie trzeba motywować i namawiać do udziału w lekcjach wf sami skrupulatnie pilnują tych zajęć w tygodniowym planie lekcji. Grupa jest bardzo aktywna ruchowo (4 chłopców trenuje grę w piłkę nożną w klubach piłkarskich, 1 dziewczynka trenuje judo, a 4 dziewczynki uczestniczą w szkolnych zajęciach artystycznych na których uczą się śpiewu i tańca ), zatem to zadanie sprawiło im dużo radości. Drugoklasiści każdą przerwę międzylekcyjną spędzają na aktywnych zabawach np. bawiąc się w berka, klasy, skacząc w gumę, grając pluszakami, itp.
Zajęcia rozpoczęliśmy od zbiórki podczas, której uczniowie zostali zapoznani z wyzwaniem sportowym jakie stanęło przed nimi na tych zajęciach, a mianowicie: Czy chcą zostać Siłaczkami? Czy chcą zdobyć certyfikat Siłaczka? Niektórzy uczniowie zwrócili się z pytaniem – co to jest certyfikat? Nauczyciel wyjaśnił znaczenie tego słowa.
Podczas siadu skrzyżnego w kole przeprowadzono z dziećmi pogadankę na temat: Znaczenia aktywności fizycznej wśród uczniów. Uczniowie zgłaszali się z różnymi odpowiedziami np. dzięki temu, że się ruszamy jesteśmy sprawniejsi, szczuplejsi, szybciej potrafimy reagować na sygnały, jesteśmy zdrowsi, mamy lepszą kondycję. Po wspólnej dyskusji nauczyciel podsumował najważniejsze informacje o roli aktywności fizycznej w życiu każdego ucznia.
Następnie przystąpiliśmy do ćwiczeń. Na początek dzieci bawiły się w zabawę „Słońce świeci i deszcz pada”. Kolejnym wyzwaniem były już konkurencje ze współzawodnictwem. Dzieci zostały podzielone na dwie pięcioosobowe drużyny, a uczeń niećwiczący został pomocnikiem, asystentem nauczyciela.
Pierwsza konkurencja polegała na biegu do pachołka i z powrotem. Druga wymagała większej sprawności, gdyż należało podczas skoków obunóż trzymać piłkę między kolanami, a piłka niektórym zawodnikom „uciekała”. Trzecia konkurencja to przejście po ławeczce, ale drugoklasiści chcieli się „popisać” szybkością i biegli po ławeczce. Chęć wygranej była nie do opanowania.W czwartej konkurencji uczniowie rzucali woreczkami do celu, a celem była obręcz do hula hop.
Ostatni wyścig polegał na przejściu na czworakach wzdłuż skakanki, przeskoku przez przeszkodę (plastikowe klocki) i przejściu przez szarfę od dołu. Ten tor przeszkód wymagał największej sprawności od dzieci. Każda wygrana była głośno manifestowana przez małych sportowców.
W celu uspokojenia emocji na koniec zajęć przeprowadzono zabawę „Ręka, noga….”, która rozładowała napięcie i emocje wśród dzieci.
Po powrocie do klasy wszystkim zawodnikom za zaliczenie „ sportowego Wyzwania” wręczono Certyfikaty Siłaczka.
W ramach utrwalenia nazw różnych dyscyplin sportowych na uczniów czekała jeszcze praca domowa, była to karta pracy do wypełnienia „Każdy uczeń chce zostać Siłaczkiem”.
Alicja Chorąży